Wczoraj, na budowanej właśnie obwodnicy Ostrowa, odbyły się ćwiczenia służb ratowniczych. Scenariusz zakładał wypadek, w którym samochód wjeżdża w stojący na poboczu autobus. Ćwiczenia były okazją do sprawdzenia skuteczności służb oraz procedur wykorzystywanych przy tego typu zdarzeniach. Wzięli w nich udział również przedstawiciele ostrowskiego Urzędu Miejskiego oraz miejskiego Biura Zarządzania Kryzysowego.
Troje zmarłych oraz kilkanaście osób rannych – to bilans wypadku stworzonego na potrzeby akcji ratunkowej na ostrowskiej obwodnicy. Sprawdzono w nich współpracę służb z Ostrowa Wielkopolskiego, Kalisza i Krotoszyna. W akcji wziął udział też helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- Tego typu ćwiczenia wykonuje się po to, by sprawdzić, co ewentualnie należy poprawić. Dzięki temu działania przy realnym zdarzeniu mogą być szybsze i skuteczniejsze – tłumaczy Piotr Olszak, kierownik Biura Zarzadzania Kryzysowego.
Scenariusz zdarzenia zakładał wypadek, podczas którego samochód ciężarowy z przyczepą wjeżdża w stojący na poboczu autobus, w którym nadal są pasażerowie. Po wezwaniu pomocy przez kierowcę autobusu na miejscu pojawiły się karetki pogotowia, a następnie strażacy i policjanci.
- Służby zabezpieczyły miejsce zdarzenia po to, aby zapewnić bezpieczeństwo osobom udzielającym pomocy. Kolejnym krokiem jest segregacja rannych – informuje Piotr Olszak.
Osoby, które ucierpiały w wypadku zostały przetransportowane do ostrowskiego i kaliskiego szpitala. Najcięższy przypadek przetransportowany został helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego
Ostrowski Urząd Miejski ma do wykonania własne zadania podczas tego typu wydarzenia. Podobnie jak Miejski Zakład Komunikacji, który zapewnia transport osobom poszkodowanym w wypadku.
- Miasto musi zapewnić schronienie osobom, które uczestniczą w takim wypadku, a które nie zostały ranne. Taka baza zorganizowana zostałaby w jednej z ostrowskich szkół. Wraz z powiatem zapewniamy także wsparcie psychologiczne dla uczestników zdarzenia. W Urzędzie Miejskim zorganizowany został punkt informacyjny, gdzie można było zasięgnąć o nich informacji – służby przekazują nam dane osób poszkodowanych oraz ich rozlokowanie. Wszystko po to, by ich bliscy dzwoniąc mogli dowiedzieć się więcej o ich stanie i miejscu przebywania – wymienia P. Olszak.
Takie ćwiczenia organizowane są zazwyczaj raz w roku.
