Ostrowskie Zaduszki w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela i na cmentarzu przy ul. Bema to już tradycyja. W tym roku ostrowianie znów spotkali się, by wspomnieć swych bliskich w Dzień Zaduszny.
- Ktoś uronił łzę z tęsknoty, ktoś uśmiechnął się na myśl o wielu dobrych spędzonych razem chwilach... Ostrowskie Zaduszki zawsze przepełnione są emocjami i wspomnieniami o ostrowianach, których już z nami nie ma. Pamiętajmy, bo nikt nie umiera, póki żyje w sercach i pamięci swoich bliskich - mówi Beata Klimek, prezydent Ostrowa Wielkopolskiego.
„Tam jeszcze światło, tutaj cień…” - pod takim hasłem odbywają się co roku Ostrowskie Zaduszki. To wyjątkowe spotkanie poświęcone jest pamięci ostrowian, którzy odeszli w minionym roku.
- Dziękuję Wam wszystkim za dzisiejszą obecność w kościele p.w. Najświętszego Zbawiciela. Dziękuję księdzu prałatowi Sławomirowi Grześniakowi, gospodarzowi spotkania. Dziękuję za piękną, muzyczną oprawę wydarzenia: Chórowi Nauczycielskiemu im. Stanisława Wiechowicza pod dyrekcją Janusza Lipińskiego oraz Alinie Stefańskiej, która zapewniła narrację wydarzenia - dodaje prezydent Beata Klimek.
Na zakończenie wydarzenia ostrowianie udali się z zapalonymi zniczami pod cmentarny krzyż.