Do końca sierpnia br. potrwa montaż witraży w remontowanej synagodze w Ostrowie Wielkopolskim. Okien w obiekcie jest 75, największe maja ponad 5 metrów wysokości. Witraże odtwarzane są według oryginału z połowy XIX wieku. W całej synagodze do dziś przetrwało tylko jedno okno w całości wypełnione 150-letnim szkłem.
Sławomir Oleszczuk – specjalista od konserwacji okien i witraży, jego pracownia zajmuje się odnawianiemszła witrażowego w ostrowskiej synagodze.
- Jak się odtwarza witraże, w sytuacji gdy okna w synagodze były bardzo zniszczone?
- S.Oleszczuk -Poprzez szczegółowe obserwacje resztek szkła można było dokładnie odwzorować jaki był układ szyb dzięki zachowanym wiatrownicom. A ponieważ każdy remont przynosi niespodzianki i ciekawostki, tutaj nie mogło być inaczej. Otóż w środkowym dużym oknie od ul. Raszkowskiej w 60% zachował się maswerk, dzięki temu można była odtworzyć układ. Dodatkowo jedno okno małe w zachodniej wieży zachowało się także w całości. Dzięki temu łatwiej odwzorować całość. Mamy nawet ślady ozdobnych szkieł znad głównych drzwi z motywem roślinnym. Wszystko odtwarzamy tak, jak rzemieślnicy wykonywali to 150 lat temu. W maswerku – czyli w górnej części dużego okna przypominającej kwiat – mamy małe pola, nieregularne, nazywane żagielkami. Są one z kolorowymi obwódkami - mają przypominać kalejdoskop, migocący fragment okna. Paski niebieskie zachowane były w oryginalnym maswerku, stąd powtórzenie w niższych polach niebieskiego szkła.
- W synagodze jest wyjątkowo dużo okien. Jest ona bardzo doświetlona. W całym obiekcie jest 75 okien: to 52 okna małe, 10 dużych witrażowych, 8 okien okrągłych w wieżyczkach i 5 okulusów.
- Cała synagoga ma 120 metrów kwadratowych oszklenia witrażowego, jedno duże okno to 8,5 metra kwadratowego oszklenia. Od strony północnej i południowej dominuje pięć dużych, pionowych okien. Otwory okienne są zwieńczone łukiem pełnym, zdobionym dość szeroką archiwoltą. Wnętrze okiennic jest zdobione drewnianymi maswerkami z długimi poprzecinanymi przez ślemię lancetami. W elewacji wschodniej usytuowany jest okulus – pierwotnie także wypełniony witrażem. Szkła do wypełniania trzeba liczyć 25% więcej, ponieważ są duże odpady np. przy łukach i bardziej skomplikowanych kształtach kwater. W pracowni nad witrażami do ostrowskiej synagogi pracuje pięć osób. Jeśli pracowalibyśmy normalnie po 8 godzin, to wykonanie oszklenia dla synagogi powinno nam zająć 5 miesięcy. A my to skończymy do końca sierpnia. Witraż w oknach synagogi jest skromny, ale widać, że jest przemyślany i tworzy całość. My w swojej realizacji mamy niezwykle skomplikowane witraże m.in. witraż „Cztery Pory Roku” w ogrodzie zimowym Pałacu Prezydenckiego w Warszawie.
Na fot. jedyne w calości zachowane okno w 1860 r. - środkowe z prawej strony
- Co możemy powiedzieć o wykorzystanym 150 lat temu szkle?
- Mamy zachowane jedno okienko, w którym cudem się zachowała cała kwatera. Tam było zastosowane ówczesne szkło budowlane, o grubości około 2 mm, cieńsze niż dziś się stosuje (dziś jest o 1 mm grubsze). Dodam, że całe to 150-letnie okno jest wmontowane w wieży od ul. Raszkowskiej. Z kolei w maswerkach szkła są barwione w masie, barwi się je już odpowiednimi kolorami w hucie, tylko czerwone szyby są tzw. powłokowe. - Okna przez lata były zabezpieczone płytami utwardzonymi i kartonowymi. Niemal wszystkie były pozbawione pierwotnego oszklenia witrażowego. Trzeba było przeprowadzić badania mykologiczne stwierdzające obecność grzybów i określić ich rodzaj. Z całej stolarki okiennej zachowały się tylko górne części i maswerki. Całość była mocno zniszczona, a dolna część stolarki okiennej w 80% była przegnita. Decyzja Komisji Konserwatorskiej była taka, by doły ramiaka okiennego wymienić.
- Jak powstają witraże?
- Małe kawałki szkła są cięte na określony wcześniej wymiar, wzięty z pierwowzoru. Każda taka szybka jest montowana w listwy ołowiane, listwy w przekroju przypominają literkę "H". W
Smaczny festiwal
22-11-2024