Ilustracja do artykułu: Podrzucił śmieci – czeka go kara

Podrzucił śmieci – czeka go kara

08-06-2021

Nie warto wyrzucać śmieci w miejscach, które nie są do tego przeznaczone. Przekonał się o tym ostrowianin, który postanowił pozbyć się odpadów w centrum miasta, nieopodal Centrum Przesiadkowego. Ostrowska straż miejska, dzięki miejskiemu monitoringowi, szybko dotarła do delikwenta. Teraz jego portfel stanie się lżejszy o 500 złotych.

Nieco ponad miesiąc minął od zakończenia akcji sprzątania Ostrowa, w której udział brali mieszkańcy naszego miasta, organizacje pozarządowe, grupy młodzieżowe, seniorzy, harcerze, sportowcy, dziennikarze, członkowie rad osiedli i spółdzielni mieszkaniowych oraz strażnicy miejscy. Każdy dołożył cegiełkę, by otaczająca nas przestrzeń była czysta

- Wielka szkoda, że nie wszyscy mieszkańcy potrafią uszanować ten wysiłek i zadbać o czystość i porządek w swoim mieście podrzucając odpady w miejsca, które wcześniej zostały uporządkowane – mówi Grzegorz Szyszka, komendant Straży Miejskiej w Ostrowie Wielkopolskim.

Pod koniec maja, w godzinach wieczornych, w pobliżu Centrum Przesiadkowego, jeden z mieszkańców postanowił w łatwy lecz nielegalny sposób pozbyć się odpadów - styropianowych elementów obudowy po lodówce, pianki uszczelniającej, wersalki i drobnych śmieci. Rowerem z podpiętym wózkiem przewiózł je w to miejsce z własnej posesji.  

- Podczas objazdu rewiru dzielnicowy straży miejskiej przeprowadził rozpoznanie, ponieważ miejsce to do niedawna było posprzątane. Przy wykorzystaniu dostępnych kamer monitoringu sprawdzono, jakimi ulicami przemieszczał się ten mieszkaniec. Dzięki temu wytypowano rejon budynków i na terenie jednego z podwórek znaleziono ten środek transportu, a co za tym idzie i samego sprawcę wykroczenia – wyjaśnia Grzegorz Szyszka.

Mężczyzna ukarany został maksymalną grzywną w kwocie 500 zł. Musi także usunąć porzucone śmieci i okazać dokument potwierdzający ich dostarczenie na składowisko odpadów. W przeciwnym razie sprawa ta będzie miała swój dalszy bieg, ale już w sądzie, gdzie wysokość kary może wielokrotnie wzrosnąć.

Opisana sytuacja to dobra przestroga dla tych, którzy bezmyślnie postanawiają pozbywać się swoich śmieci w miejscach, w których w żadnym wypadku nie powinny się znajdować. To z jednej strony zaśmiecanie miasta, w którym mieszkamy, naszej wspólnej przestrzeni, a z drugiej narażanie się na niemałe grzywny i sprawy sądowe. Trzeba się zatem zastanowić, czy nielegalne pozbywanie się śmieci jest warte ponoszenia takich konsekwencji.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.x