W Lesie Winiarskim oddano hołd pamięci tym, którzy padli ofiarą okupanta hitlerowskiego. Od 14 grudnia 1939 roku w lesie winiarskim trwały egzekucje Polaków przywiezionych z więzień w Kaliszu i Ostrowie Wielkopolskim. Życie stracili powstańcy wielkopolscy, kupcy, nauczyciele, samorządowcy oraz przedstawiciele wolnych zawodów z Ostrowa i Kalisza. W masowych egzekucjach, które trwały kilka lat, rozstrzelano tu nawet do 1100 osób. W uroczystościach wzięła udział prezydent miasta Beata Klimek oraz radny miejski Zygmunt Malik.
- Zwracamy się dziś ku przeszłości i pamięci. Modlitwą i myślami przywołujemy dziś wybitnych Ostrowian i innych mieszkańców południowej Wielkopolski, zamordowanych przez hitlerowskich Niemców w lesie winiarskim. Mimo coraz dalej upływającego czasu - nie zapominamy o tej tragedii i ofierze ich życia. Życia, które zgasło 85 lat temu od strzałów hitlerowskich okupantów. Te egzekucje, to okrutny akt bezprawia i niesprawiedliwości - mówiła podczas uroczystości Beata Klimek, prezydent Ostrowa Wielkopolskiego.
Uroczystości rozpoczęły się Mszą Świętą w Kościele pw. bł. Michała Kozala w Kaliszu. Następnie przy obelisku poświęconym ofiarom faszyzmu hitlerowskiego złożono kwiaty i zapalil znicze pamięci. To ważny moment refleksji nad przeszłością i przypomnienie o tragicznych wydarzeniach, które miały miejsce w Lesie Winiarskim, znanym również jako „Mały Katyń”.