Jan Grzesiak jest trzynastym ostrowskim stulatkiem. I bynajmniej nie przynosi Mu to pecha. Ma sympatyczną i kochającą rodzinę, co tydzień wędruje do kościoła, a do każdego śniadania ubiera koszulę i krawat. Jubilata odwiedziła prezydent miasta.
Do świeżo upieczonego stulatka, Pana Jana Grzesiaka, w dniu urodzin zjechała rodzina z całej Polski. Jest On wielce szanowanym seniorem swojego rodu i wieloletnim nauczycielem.
- Poza oczywistymi zasługami dla społeczeństwa, jako wieloletni nauczyciel, zakorzenił w członkach swojej rodziny poszanowanie dla drugiego człowieka, historii, kultury i muzyki. Doskonale widać to choćby w licznych ujmujących opowieściach Jego wnucząt i dzieci – przekonują członkowie rodziny.
Pan Jan po dziś dzień do śniadania zakłada koszulę i krawat. Wśród prezentów, który otrzymał od prezydent miasta, był właśnie krawat. Prezent ten wyraźnie Jubilata ucieszył.
Sposób Pana Jana na dobre zdrowie to pić dużo wody i się nie denerwować. Dzięki temu (jak mawia) jest zdrów jak dwie ryby. Jubilat nad swoim wiekiem się szczególnie nie zastanawia. Na pytanie o ilość lat, odpowiada: A, nieważne!
- Przemiłemu i uśmiechniętemu Panu Janowi składam ogromne gratulacje z racji osiągnięcia tak pięknego wieku i z powodu posiadania przesympatycznej rodziny. Wszystkim Państwu życzę dużo szczęścia, a z Panem Janem widzimy się za rok na 101. urodzinach – mówi Beata Klimek, prezydent Ostrowa Wielkopolskiego.
Obecnie w Ostrowie mieszka trzynastu stulatków. We wrześniu tego roku będzie ich czternastu.
