W sobotę 19 pażdziernika rozegrano trzecią i czwartą kolejkę II ligi tenisa stołowego. Tym razem drużyna ostrowskiego TAJFUNA, prowadzonego przez Roberta Strzelczaka, rozgrywała mecze na wyjeździe.
Pierwszy mecz ostrowski zespół zagrał w Luboniu z zespołem LKTS Luvena Luboń i pewnie pokonał gospodarzy 1:9. W drugim meczu tego dnia ostrowianie zmierzyli się z zespołem SKF MKTS Opalenica i zremisowali to spotkanie 5:5.
- Przed meczami wydawało nam się, że jedziemy po komplet punktów. Z drużyną z Lubonia wszystko przebiegło zgodnie z planem i pewnie pokonaliśmy gospodarzy. Natomiast mecz w Opalenicy nie ułożył się po naszej myśli. Słaby początek w wykonaniu naszych tenisistów i bardzo dobra gra gospodarzy, w szczególności w pierwszej fazie tego meczu, spowodowało że musieliśmy gonić wynik i w konsekwencji szczęśliwie zremisowaliśmy. Szkoda straconego punktu, bo byliśmy faworytem tego meczu, ale po raz kolejny potwierdziło się, że „nazwiska nie grają”
i niespodzianek w tym drugoligowym sezonie może być więcej - powiedział trener ostrowskiego TAJFUNA Robert Strzelczak.