Lato w pełni, nie znaczy to jednak, że domowe piece pozostają nieużywane. Ostrowscy strażnicy miejscy nałożyli mandat na jednego z mieszkańców ulicy Kłosowej, który postanowił pozbyć się w swoim piecu płyt wiórowych z okleiną meblarską oraz kawałków plastiku.
Trwa sezon letni, odnotowujemy wysokie temperatury, wydawać by się mogło, że w takich warunkach domowe piece nie są używane. Jest jednak inaczej. O ile takie zachowanie w obecnym stanie prawnym nie stanowi wykroczenia, to już spalanie odpadów w piecu domowym lub na gruncie nim jest.
- Na terenie jednej z posesji przy ulicy Kłosowej jej właściciel postanowił rozpalić piec. Nie umknęło to uwadze strażników miejskich, którzy po dokonaniu, zgodnie z uprawnieniami, kontroli kotłowni ustalili, że w piecu zamiast właściwego materiału opałowego spalane są płyty wiórowe z okleiną meblarską oraz kawałki plastiku – mówi Grzegorz Szyszka, komendant ostrowskiej straży miejskiej.
W tym przypadku czynności kontrolne zakończono manatem karnym, a mieszkaniec posesji poinformowany został o obowiązujących przepisach prawa.
Pomimo prowadzonych kampanii informacyjnych, kolportowanych materiałów dotyczących niskiej emisji, niestety, nadal zdarzają się osoby, dla których czyste powietrze, zdrowie, życie oraz bezpieczeństwo własne i sąsiadów nie stanowi wystarczającej wartości.
Przypominany, że zgodnie z zapisami Uchwały Nr XXXIX/941/17 Sejmiku Województwa Wielkopolskiego z dnia 18 grudnia 2017 r. użytkowanie starych kotłów bezklasowych, tzw. ”kopciuchów”, niespełniających minimalnych poziomów sprawności energetycznej i określonych norm emisji zanieczyszczeń, będzie możliwe tylko do 1 stycznia 2024 roku.